Jesień to czas, kiedy częściej przebywam w kuchni, testując nowe przepisy, zmieniam je i “odchudzam”. Mniej oleju, inna mąka, erytrytol zamiast cukru- to moje najczętsze modyfikacje.
Dzisiaj proponuję Wam banalnie prosty w wykonaniu jabłecznik, w wersji bezglutenowej.
Składniki:
- 1 kg kwaśnych jabłek (szara reneta, w UK odmiana bramley lub cox)
- 2 łyżeczki cynamonu (pominąć jeśli ktoś nie lubi) + łyżka erytrytolu/cukru do jabłek
- 5 średnich jajek
- 200g erytrytolu (może być cukier, ale to znacznie zwiększy kaloryczność ciasta)
- 170g mąki jaglanej (u mnie zmielona kasza jaglana)
- 80g mąki ziemniaczanej
- 125 ml oleju
- 2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
- jedna cytryna (skórka plus sok)
- cukier puder do posypania ciasta
Uwaga: Możecie go również upiec w wersji tradycyjnej, używając 250g mąki pszennej, zamiast mąk jaglanej i ziemniaczanej.
Składniki odżywcze w całości ciasta:
Kalorie: 2700
Białko: 54g
Tłuszcz: 140g
Węglowodany: 320g
Błonnik: 20g
Wykonanie:
-
- Jabłka obierz, usuń gniazda nasienne i pokrój w cienkie plasterki
2. Pokrojone jabłka posypać łyżką cukru i cynamonem, skropić sokiem z cytryny i wymieszać ze skórką startą z 1 cytryny.
3. Do miski wbić jajka, wsypać erytrytol i ubijać mikserem na wysokich obrotach przez kilka minut, aż masa będzie kremowa i puszysta.
4. Do masy powoli wlewać olej, ubijając jeszcze chwilę na niskich obrotach.
5. Powoli wsypywać mąki, wymieszane wcześniej w osobnej misce razem z proszkiem do pieczenia i miksować krótko, tylko do połączenia składników.
6. Tortownicę 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wylać połowę ciasta, wyłożyć połowę jabłek, wylać pozostałą część ciasta i wyłożyć drugą część jabłek.
7. Piec półtorej godziny w 180 stopniach, sprawdzić patyczkiem czy ciasto się upiekło (jeśli patyczek będzie suchy- jest gotowe).
8. Wystudzić i posypać cukrem pudrem
Smacznego!